Już kiedyś robiłam pleśniaka, ale tego zrobiłam trochę inaczej. I wydaje mi się, że właśni przy tym przepisie pozostanę. Wyszedł pyszny, idealny na dużą blaszkę.
Składniki:
Ciasto jasne:
3 szklanki krupczatki
3 łyżki cukru
op. cukru waniliowego
4 żółtka
łyżka mleka
250 g masła
łyżeczka proszku do pieczenia
Ciasto ciemne:
1.5 szklanki krupczatki
2 łyżki kakao
2 żółtka
125 g masła
łyżka mleka
Pianka:
6 białek
3 łyżki pudru
łyżka soku z cytryny
Dżem:
słoik dżemu wiśniowego
3 łyżki likieru migdałowego
Wykonanie:
Ciasto jasne:
Krupczatkę przesiać, dać do niej cukier, proszek, i pokrojone masło. Posiekać z mąką, dać żółtka i mleko. Dokładnie zagnieść. Podzielić na dwie jedna mniejsza, a druga większa.
Mniejszą włożyć do zamrażalki. Większą wyłożyć formę wysmarowaną masłem.
Ciasto ciemne:
Krupczatkę przesiać dodać kakao i wymieszać. Dać masło i posiekać z mąką. Następnie dodać żółtka i mleko zagnieść. Wstawić do zamrażalki.
Pianka:
Białka ubić na sztywno, potem dodać powoli przesiany puder i sok. Delikatne wymieszać.
Dżem:
Słoik dżemu do rondelka dać likier i podgrzać. Delikatne przestudzić.
Na spód rozsmarować dżem, następnie na tarce o większych oczkach zetrzeć ciemne ciasto. Na to dać białka i równo rozsmarować. Na górę zetrzeć jasne ciasto z zamrażalki.
Piekarnik nastawić na 180 stopni i piec 45-50 minut.
Smacznego :D
WYPRÓBUJ RÓWNIEŻ:
Drożdżowa szarlotka |
Ucierany amoniaczek przekładany powidłami |
moja mama robi pysznego Pleśniaka, zrobiłaś mi chęć na niego tym przepisem :)
OdpowiedzUsuńMoja babcia zrobiłam na święta pysznego pleśniaka z malinową pianką :)
OdpowiedzUsuńTen też wygląda pięknie.
Malinowa pianka, brzmi ciekawie :D
UsuńO rety, wieki nie jadłam tego ciasta!!!
OdpowiedzUsuńTo ciasto, od którego zaczynałam swoją przygodę kulinarną i do dziś mam do niego ogromny sentyment :)
OdpowiedzUsuńJa również od niego zaczynałam, trochę innaczej zrobiłam go dużo wcześniej i to była moja pierwsza notka, rozpoczynająca moja przygodę z kulinarnym blogowaniem :D
UsuńUwielbiam takie ciasta :-) dawno nie robiłam pleśniaka :-)
OdpowiedzUsuńJa musiałam upichcić pleśniaka dla siostry, która od jakiegoś czasu już mi piszczała nad uchem, że ma na pleśniaka ochotę. Zrobiłam go więc specjalnie dla niej na Sylwestra. Wcinała, aż jej się uszy trzęsły. :D
UsuńMmm, wygląda znakomicie :)
OdpowiedzUsuńA ja pleśniaka nigdy nie piekłam...
jak najbardziej polecam. trzeba naprawdę go spróbować :D
Usuń