Nie za słodkie, cudownie pachnące całe śliweczki. Czyli wszystko co dobre w jednym. Ostatnio szalałam na święta z małymi cudeńkami. Więc dzisiaj znów przed wami maleńkie pyszności., którymi raczyłam rodzinkę w święta. I które bardzo szybko znikły.
Składniki:
100 g białej czekolady
25 g czekolady deserowej
grudka masła
17 śliwek suszonych
2 łyżki likieru kokosowego
łyżka kremówki
100 g ciasteczek kruchych z żurawiną
Dodatkowo:
1/2 szklanki wirek kokosowych
Wykonanie:
Ciasteczka do blendera i zmielić na mąkę.
Czekolady rozpuścić w kąpieli wodnej z masłem. Po zdjęciu z palnika dać likier . Dać do ciasteczek. Dodać łyżeczkę kremówki z zagnieść. Brać śliwkę i obtaczać w czekoladowej mieszance. Następnie obtaczać w wiórkach kokosowych. Schłodzić.
Smacznego :D
Nooooo to to ja rozumiem :) Pięknie wygląda i zapewne przepysznie smakuje :) Coś niesamowitego i wartego spróbowania :)
OdpowiedzUsuńJak najbardziej polecam. Pyszne :D
UsuńPyszne kuleczki, świetnie to wymyśliłaś! :)
OdpowiedzUsuńMmm, musiały smakować obłędnie! A wyglądają zachwycające te małe łakocie :)
OdpowiedzUsuńNa takie trufle to się piszę. Uwielbiam :) Mogę jedną? Albo... dwie?
OdpowiedzUsuńJak najbardziej proszę się częstować, nawet trzema lub czterema :D.
Usuń