Zostało mi po rurkach trochę kremy piernikowego, więc postanowiłam zrobić taki torcik. Wyszedł pyszniutki. Blaty delikatnie piernikowe, odrobina galaretki jagodowej od cioci, krem, a wszystko zakończone starta krówką. Niebo w gębie :)
Składniki:
Ciasto:
100 g mąki pszennej
100 g maki ziemniaczanej
4 łyżki gorącej wody
4 jajka
4 łyżki cukru
łyżka przyprawy do piernika
2 łyżeczki płaskie sody
łyżeczka płaściutka cynamonu
Krem:
Dodatkowo:
3 łyżki galaretko jagodowej od cioci
3 krówki mleczne
Odrobina likieru migdałowego do nasączenia blatu
Wykonanie:
Piekarnik nagrzać do 170 stopni.
Jajka zmiksować z wodą, dodać cukier wymieszany z cynamonem i miksować chwilę razem. Następnie mąki przesiać z sodą dodać przyprawę do piernika wymieszać. Dawać porcjami do jajek i chwilę po miksować na średnich obrotach.
Przełożyć do małej tortownicy i piec ok. 30-35 minut. Do suchego patyczka.
Nasze ciasto wyjąć i ostudzić na kratce. Następnie przekroić na pół.
Nasączyć likierem migdałowym.
Dolny blat nasmarować galaretką i dać połowę kremu, który posiadamy. Następnie nakryć drugim blatem. Dać drugą cześć kremu.
Na grubej tarce zetrzeć krówkę po wierzchu i schłodzić.
Smacznego :)
Bogata wersja piernika- w sam raz na Mikołajki:)
OdpowiedzUsuńJak najbardziej się z tobą zgadzam :)
UsuńSuper propozycja idealnie ten przepis zamieściłaś w Mikołajki. Ale wyżerka :)
OdpowiedzUsuńCzasem takie wypieki "na prędce" są o wiele smaczniejsze od długo planowanych. Jak dla mnie krówka pasuje do wszystkiego :)
OdpowiedzUsuń