No i znów weekend. Człowiek nie zdąży się obejrzeć a tydzień mija w mgnieniu oka. Bardzo szybko, czasami nawet za :).
Ale jest i tego dobry plus, mamy już połowę lutego, zima puki co odpuściła, a szkoda bo było jej w tym roku mało, no ale coś było. Zaczyna się robić coraz fajniej, no ominąć tylko te chwilowe deszcze :). To coś mi się wydaje, że małymi kroczkami zbliża się do nas wiosna, no mam taką dzieję. Choć zima potrafi zaskakiwać, ale choć ją lubię to Wielkanoc wolałabym zieloną :), to bardziej do niej pasuje.
A dzisiaj mam więcej czasu na śniadanko, więc i taki wpis wam dzisiaj zaproponuję, a w nim moja kochana i pyszna manna. Dzisiaj w wersji bananowej. Zostało mi trochę bananów i zaczęły czarnieć więc i pomysł się znalazła. Manna wyszła pyszna i bananowa. Polecam dla małych szkrabów, ale i nie tylko dla tych większych też :)
Składniki:
(na dwie miseczki)
2 kubki mleka
7 łyżek kaszy manny
2 banany
Wykonanie:
Mleko zagotować, zestawić.
Mannę dodać do mleka i dokładnie wymieszać, postawić jeszcze na chwilę, ale zmniejszyć płomień. Pogotować moment.
Banana obrać i zmielić blenderem.
Dodać do kaszy i wymieszać.
Smacznego :)
Ohhh ja też bym w końcu chciała zobaczyć zieloną Wielkanoc, już jej nawet nie pamiętam tak dawno takiej nie było w moich rejonach.
OdpowiedzUsuńDziś nawet myślałam o kaszce, ale stanęło na owocowym śniadaniu:)
Owocowe śniadanko też brzmi pysznie.
UsuńPysznosci :) prosto i smacznie ;) Podobna kaszke robie coreczce tylko dodaje mleko bez laktozy I cynamon ;)
OdpowiedzUsuńLubię takie cuda od czasu do czasu :)
OdpowiedzUsuń