Proziaki, czyli placki mączne z dodatkiem sody oczyszczonej ("proza" - soda oczyszczona). Pochodzą z Podkarpacia. Kiedyś pieczone na blasze przy piecach kaflowych, opalanych węglem. Dzisiaj smażone raczej na patelni, jak naleśniki. Mogą być okrągłe, lub czworokątne.
I takie oto proziaki mam dla was dzisiaj ja :). Przypomniało mi się o nich, kiedy po wypiekach pozostało mi kwaśne mleko. Więc postanowiłam się pokosić o ich wykonanie, pamiętając jak bardzo mi smakowały. Oczywiście wyszły wspaniałe. Mniam. I to chyba początek mojej wariacji z nimi w roli głównej, bo mam na nie kilka ciekawych pomysłów :D.
Składniki:
3 szklanki mąki + ok. szklanki do podsypania
łyżeczka sody
łyżka cukru
łyżeczka soli
200 ml zsiadłego mleka
Wykonanie:
Mąkę przesiać dodać cukier, sodę, sól i wymieszać.
Wlać zsiadłe mleko i dokładnie zagnieść ciasto. Ciasto mocno się klei więc trzeba go troszkę podsypać mąka.
Następnie rozwałkować ciasto 3-4 mm i wycinać z niego placuszki (chlebki).
Rozgrzać patelnie natartą tłuszczem, jak już pisałam na górze najlepiej taką do naleśników, i smażyć po 2 minutki z każdej strony. Przekładać na talerzyk.
Smacznego :)
Jak widać "chlebek sodowy", można zjadać sam, na słodko z dżemem , oraz jako chlebek pod kanapkę. Pasuję fantastycznie do wszystkiego :).
*Informacje na temat placuszków zaciągnięte z Wikipedii :)
*Ta łyżka cukru niech was nie odstrasza, bo nie jest w ogóle wyczuwalna
Biorę udział w tej akcji |
wyglądają super!
OdpowiedzUsuńDziękuje :)
UsuńBardzo ciekawa propozycja. Ja nigdy nie jadłam. Najwyższa pora spróbować
OdpowiedzUsuńDziękuje za wpis w akcji placuszkowej :)
Ciekawie to wygląda, na pewno wypróbuję
OdpowiedzUsuń