Krówka, czyli wielkie mniam. To moja pierwsza myśl jaka przychodzi mi do głowy, kiedy słyszę to słowo. A dzisiaj przed wami moja wariacja na temat krówki, ale uprzedzam, że nie ostatnia. Na pewno zapoczątkuje moje wpisy pod etykietką Krówka/Toffi, który będzie powoli pękała w szwach.
Babeczki wyszły smaczne, jedynie, nie potrzebnie posypałam je odrobiną kakao, ale najpierw to zrobiłam a potem pomyślałam. Cała ja. Może wyglądem nie zachęcają, ale ja już się przekonałam, że nie wszytko piękne jest dobre, więc to tyle. Oceńcie sami.
Składniki:
(na 12 babeczek)
pół kostki masła
pół szklanki cukru
2 jajka
125 g mąki
łyżeczka proszku do pieczenia
odrobina mleka
szczypta cynamonu
łyżeczka kakao
ok. 6 Krówek (w moim przypadku Milanowskich mlecznych (stąd nazwa babeczek))
2 łyżeczki likieru migdałowego
Wykonanie:
Piekarnik rozgrzać do 190 stopni.
Masło ucieramy z cukrem na jednolitą puszystą masę. Ja mieszałam wszystko łyżką ale można oczywiście zmiksować.
Następnie dodajemy rozbełtane jajka i likier.
Mąkę przesiewamy z proszkiem i powoli dodając, mieszamy całość dokładnie. Masa ma być gładka i jeżeli będzie za gęsta to dodajemy troszeczkę mleka. Dodajemy cynamon i kakao.
Cukiereczki siekamy na drobno i dodajemy do masy,( wymieszać jeszcze raz), i przekładamy do papilotek.
Wkładamy do rozgrzanego piekarnika i pieczemy ok. 20 min, lekko rumienimy od góry.
Smacznego :)
Mniam, krówki same w sobie są pyszne, a jeszcze w takich babeczkach - super!
OdpowiedzUsuń