I tak oto mija kolejny tydzień. Ni się człowiek nie obejrzał a mamy koniec lutego. Strasznie szybko ten czas nam umyka. Czasami za szybko. No, ale akurat z tym nie da rady nic zrobić.
Za i przed nami kolejne długie zimowe wieczory, a na takie dni najlepszy jest miód. Ostatnio jak się do niego dorwałam to nie mogę się oderwać. Dodaje go do owsianek, mleka, i wypieków. A takim oto wypiek, macie dzisiaj przed sobą. Ciasteczka wyszły pyszne, mięciutkie, miodowe, i pysznie żurawinowe, bo niczego im nie żałowała. Żałowałam tylko tego, że wszystkie tak szybko poszły. No, ale mojej rodzinki nie musiałam zmuszać to wciągnięcia wszystkich ekspresowo :).
Ciasta powstały z dość dużej modyfikacji z ciasta na pierniczki, które już wcześniej wam publikowałam.
Składniki:
(na ok. 30 sztuk)
2 szklanki mąki
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki sody
1/2 szklanki brązowego cukru
3/4 szklanki suszonej żurawiny
125 g masła
4 łyżki mleka
3 łyżki miodu
Wykonanie:
Piekarnik rozgrzewamy do 160 stopni.
Naszą brytfankę wykładamy papierem do pieczenia.
Mąkę przesiewamy i mieszamy z sodą, proszkiem i cukrem. Następnie dodajemy masło i siekamy nożem, aby powstały takie grudki (niewielkie).
Dodajemy mleko, miód oraz żurawinę i całość dokładnie zagniatamy.
Następnie z ciasta odrywamy po kawałku i formujemy kulki (takiej samej wielkości), przekładamy na blachę.
Wkładamy do piekarnika i pieczemy 20 minut.
Studzimy.
Smacznego :)
Pyszne maleństwa, wspaniałe do kawy :)
OdpowiedzUsuńwyglądają jak pieguski :) lubie miodowe przekąski więc z chęcia bym spróbowała :)
OdpowiedzUsuńWygladaja przepysznie :))))))
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńNie zaglądałam do Ciebie kilka chwil, a tu tyle pyszności Ciasteczka zachęcają bardzo miodowym dodatkiem. Chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuń