Taką szarlotkę widywałam coraz częściej na blogach i postanowiłam się do niej zabrać. Troszeczkę ją zmieniłam i nie dałam połówek jabłek, bo miałabym ich za mało na brytfankę (siostra za mało kupiła :)), zrobiłam więc trochę po swojemu. Ciasto wyszło smaczne, ale jak dla mnie to ta szarlotka jest pyszna na ciepło, schłodzona już mi tak nie smakuje. Jednak kiedy będę miała ochotę na szarlotkę z lodami to ta wersja jest idealna. Ja po schłodzeniu podgrzewałam ją sobie w mikrofali :), i wcinałam.
Składniki:
Ciasto
3 szklanki mąki
4 łyżki cukru
łyżeczka proszku do pieczenia
300 g serka homogenizowanego waniliowego
kostka margaryna
Nadzienie:
8 jabłek
2 łyżki cukru
łyżeczka cynamonu
Wykonanie:
Piekarnik na 180 stopni
Mąkę przesiać z proszkiem, dodać cukier i masło posiekać. Dodać serek. Zagnieść ciasto.
Podzielić na dwie części. Jedną troszeczkę większą (to będzie nasz spód).
Następnie prostokątną dużą brytfankę nasmarować tłuszczem. Ciasto rozwałkować (to większe) i dać na dno blachy.
Jabłka obrać, usunąć gniazda i pokroić w plasterki, wymieszać z cukrem i cynamonem. Delikatnie, aby nie połamać i dać na ciasto.
Następnie drugie ciasto rozwałkować i dać na gorę. Delikatnie przycisnąć
i piec 50-60 minut.
Smacznego :)
No pomysł super, jeszcze się z takim nie spotkałam.
OdpowiedzUsuńW takim razie naprawdę warto spróbować. Taka odmiana po tych tradycyjnych kruchych ciastach do szarlotek.
UsuńIle pysznego nadzienia :) Lubię to!
OdpowiedzUsuńZgadzam się w 100 %, że tyle jabłuszka to bajeczka. Szkoda, że nie zawsze mi tyle wychodzi. Ale cieszę się, że w tej było tak dużo :D
UsuńPewnie jest mięciutkie i delikatne. Chętnie zjadłabym taką porcję obojętne ciepła czy zimną. Może być z lodami :)
OdpowiedzUsuńZ lodami tak. Ja tylko żałuję, że akurat nie miałam lodów (nie chciało mi się lecieć :D)
Usuń